Samo szczotkowanie pozwala na pozbycie się zaledwie 60 proc. płytki nazębnej. Jak sobie poradzić z pozostałościami? Każdy z nas doskonale zna reguły, jednak niewielu uwzględnia te czynności podczas codziennego rytuału. Stomatolodzy przekonują – warto poświęcić na nie choć chwilę.
3 minuty – to czas, jaki powinniśmy zagospodarować na szczotkowanie zębów. Chcąc mieć pewność, że zadbaliśmy o całą jamę ustną z należytą precyzją, to niestety trochę za mało. Jeśli podczas każdej pielęgnacji wygospodarujemy drugie tyle, pięknym uśmiechem będziemy cieszyć się przez długie lata. Nitkowanie, czyszczenie języka i płukanie jamy ustnej – bez nich nie należy zaliczać higieny do udanych. Dlaczego? Bowiem stan naszego uzębienia ma bezpośrednie przełożenie na ogólne zdrowie całego organizmu.
Wyczyszczone z każdej strony
Na naszą uwagę zasługuje nie tylko ta najbardziej widoczna część zęba. Skupiając się na promiennym uśmiechu, bardzo często zapominamy o fragmentach wewnętrznych, czyli tych od strony języka. To duży błąd. Z pomocą przychodzi znajomość odpowiedniej techniki. Ustaw szczoteczkę pod kątem 45 stopni i wykonuj ruchy wymiatające. W przypadku przednich zębów główkę z włosiem można ustawić pionowo. Zamiast siły, dołóżmy ruchów – 4-5 w każdej pozycji powinny być wystarczające. Równie istotne są także miejsca pomiędzy sąsiadującymi zębami. Do wyczyszczonej powierzchni z łatwością dostaje się powietrze, tym samym utrudniając rozwój bakterii beztlenowych, które obwiniamy za choroby przyzębia. – Mikroorganizmy uwielbiają chować się w licznych zakamarkach, a przestrzenie międzyzębowe są dla nich doskonałą kryjówką. Nawet najlepsza szczoteczka nie poradzi sobie tak, jak skrupulatne nitkowanie. Zalegające resztki pokarmów to preludium do powstania próchnicy czy zapalenia dziąseł – komentuje
dr n. med. Magdalena Niżańska, Eurodent Rzeszów.
Spójrz na kolor
Język to integralny element jamy ustnej. Bez niego nie byłoby możliwe żucie, mówienie czy po prostu odczuwanie smaków. Niestety, jego grzbiet pokrywają liczne brodawki, a to prawdziwy raj dla drobnoustrojów. W połączeniu z resztkami pokarmów tworzą osad, a jego konsekwencją jest chociażby nieświeży oddech. Widoczny na pierwszy rzut oka jest ponadto kolor języka – czerwony to okaz zdrowia. Jeżeli pojawiają się białe, żółte bądź bladoszare naleciałości, koniecznie należy odwiedzić specjalistę i przeprowadzić dalsze badania. – Dopiero niepokojące objawy skłaniają pacjentów do kontroli języka. Czasem zmieniona barwa, obrzęk czy bruzdy rzeczywiście mogą świadczyć o poważniejszych problemach zdrowotnych. Zamiast siać panikę, w pierwszej kolejności zastanówmy się, czy wina nie leży po naszej stronie – przestrzega dr n. med. Magdalena Niżańska. Czego użyć do czyszczenia? Właściwie wystarczy zwykła szczoteczka, niektóre są nawet wyposażone w gumowe wypustki, dedykowane temu zabiegowi. Bardziej skrupulatnym polecamy dedykowaną skrobaczkę. Procedura jest wręcz banalna – pocieramy język od nasady aż po koniec, pozbywając się większości zgromadzonych tam bakterii.
Nie lekceważ objawów
Wystarczą zaledwie 3-4 dni, aby zaniedbane dziąsła dopadł stan zapalny. Nieleczona infekcja przybiera coraz poważniejszy obrót. Momentem do wszczęcia alarmu są nawet drobne oznaki krwi w trakcie szczotkowania, ból przy gryzieniu oraz nieprzyjemny posmak w ustach. Przyczyna może leżeć w nagromadzonym kamieniu nazębnym. – Skaling w połączeniu z piaskowaniem pozwala na dokładne pozbycie się zalegającego kamienia i nalotu, które przyczyniają się do rozwoju paradontozy – mówi Magdalena Niżańska. Jeśli zaczną doskwierać nam nieprzyjemne objawy, a czekamy na wizytę u stomatologa, warto znać kilka domowych sposobów. Ból i obrzęk dziąseł uśmierzysz płucząc usta szklanką wody z kilkoma kroplami wody utlenionej – ona dodatkowo zabije bakterie. Można też płukać jamę ustną szałwią – pomoże to zmniejszyć obrzęk dziąseł.
Zwieńczenie dzieła płukanką
Płyny przeznaczone do higieny jamy ustnej bez wątpienia dają uczucie świeżości. Nie jest to wyłącznie chwyt marketingowy producentów tych preparatów. Kiedy w ustach wyczuwamy przyjemny posmak mięty, ziół czy eukaliptusa, czują go także osoby z naszego otoczenia. Ale płyny mają nie tylko za zadanie poprawić oddech. Zawarte w nich składniki walczą z bakteriami, jak również przywracają właściwy odczyn pH w jamie ustnej. Na półkach sklepowych znajdziemy szereg produktów ukierunkowanych na konkretne problemy. Czytajmy dokładnie etykiety – płyny bywają wzbogacone o dodatkowe elementy, dzięki czemu wzmacniają szkliwo, wybielają zęby oraz zapobiegają próchnicy. Sporna kwestia dotyczy tego, kiedy ich używać. Z jednej strony, są doskonałą puentą po wyszczotkowaniu zębów, nitkowaniu i wyczyszczeniu języka. Są także zwolennicy płukania ust przed całym procesem – dzięki temu zgromadzony osad będzie łatwiejszy do usunięcia.
Właściwa pielęgnacja jamy ustnej odwdzięczy nam się zdrowymi zębami przez długie lata. Promienny, śnieżnobiały uśmiech odejmuje lat – pamiętajmy o tym, gdy po raz kolejny będziemy skąpić czasu na codzienną higienę.